
[PL] Nie tylko inżynier w tym IT
Stereotypowe i (niestety) większości polskich firm standardowe postrzeganie zespołu IT to zespół inżynierów – grupa ludzi, którzy mają tylko i wyłącznie dostarczać. Świat zaczął zauważać, że taki zespół może zawierać mnóstwo różnych osobowości i, że tak naprawdę – każda z tych osób może być inna.
W tym wpisie chcę przybliżyć Ci jedną z takich osobowości, która może szczególnie cierpieć z powodu takiej generalizacji – zwaną w skrócie WWO – Wysoko Wrażliwe Osoby. Jeżeli zarządzasz zespołem i to, co przeczytasz poniżej w jakiś sposób opisuje jednego lub więcej członków Twojego zespołu – zachęcam Cię do korzystania z moich rad oraz dalszego researchu.
Jeżeli znajdziesz tu opis siebie lub części siebie – po pierwsze, nie jesteś sam 🙂 Pokaż ten wpis swojemu szefowi/szefowej, być może znajdziesz w sobie możliwość porozmawiania ze swoim szefem/szefową.
Pisać będę opierając się na swoich własnych doświadczeniach, posiłkować się będę również badaniami Elaine Aron (Elaine Aron – Wikipedia) i ludzi z nią współpracujących oraz doświadczeniami innych osób, które odnalazły się w określeniu WWO, a które miałem przyjemność spotkać na swojej drodze. Chciałbym, żeby ten artykuł pokazał Ci co WWO może Ci “dać” i czego WWO potrzebuje.
Kim jest WWO?
Wyobraź sobie, że kochasz muzykę, ale jednocześnie przytłacza Cię obecność w klubie lub na koncercie.
Wyobraź sobie, że uwielbiasz być z ludźmi, ale obecność w tłumie Cię przytłacza.
Wyobraź sobie, że rozumiesz emocje, a jednocześnie takie uczucia jak smutek, złość oddziałują na Ciebie najmocniej i odchorowujesz je przez dłuższy czas.
Wyobraź sobie, że wchodząc do jakiegoś pomieszczenia zaczynasz myśleć kto w nim był przed chwilą, jak wyglądał i dlaczego tak wyglądał. Jeżeli unosi się zapach perfum to zaczynasz myśleć dlaczego ta osoba je wybrała, zaczynasz analizować jak mogła wyglądać, co robi, gdzie pracuje.
Tak właśnie wygląda życie osób wysoko wrażliwych, czyli 15-20% społeczeństwa według różnych badań.
Temat WWO (lub HSP – Highly Sensitive Person) dr. Elaine Aron bada od 1991 roku i po raz pierwszy został opisany przez nią w książce “The Highly Sensitive Person” (zwana w polsce jako “Wysoko Wrażliwi“). Dr. Aron w książce “Psychotherapy and the Highly Sensitive Person” z 2010 określiła cechy WWO akronimem DOES, który rozwija się do:
- D – Depth of Processing (głębokie przetwarzanie informacji)
Ta głębokość to “mocniejsze” procesowanie sygnałów, które docierają do takiej osoby. To ciągła analiza każdej informacji, którą mózg odbiera. Służy to z jednej strony prostszemu zapamiętywaniu i przywoływaniu danych (więcej skojarzeń, być może pewne emocje), ale przez to też większym „kosztem” energetycznym.
Badania dr. Jagiellewicz wskazały, że WWO dużo częściej przetwarzają dane tą częścią mózgu, która zazwyczaj zarezerwowana jest dla „głębokiego” procesowania. - O – Overstimulation (nadmierna stymulacja)
Standardowo – mózg człowieka ma pewne „mechanizmy obronne”, które gwarantują „wyłączenie” się na pewne bodźce. Możesz zauważyć to przez to, że po jakimś czasie nie czujesz jakiegoś zapachu – mózg go „filtruje”. Wyobraź sobie, że ten filtr jest wyłączony. Widzisz i czujesz wszystkie drobne szczegóły dookoła.
To właśnie ta nadmierna stymulacja jest przyczyną dla której WWO mogą mieć opory przed wyjściem do klubu, długim przebywaniem w tłumie czy obecnością w hałasie. - E – Emotional reactivity & empathy (reaktywność emocjonalna i empatia)
WWO „mocniej” odczuwają wszelkie emocje – rozumieją niuanse związane z nimi. Mocniej przeżywają radość, ale też i smutek, złość. Takie osoby są bardzo wrażliwe na sztukę, piękno i dobro. Jednocześnie – mają dużo większą skłonność do wypalenia czy depresji. - S – Sensing the subtle (wyczulenie na bodźce)
To wyczulenie wiąże się np. z poprzednim punktem – WWO potrafi rozpoznać smutek nie tylko na podstawie mimiki twarzy, ale też na podstawie drobnych gestów, języka ciała, zapachu. Tym bodźcem może być tak naprawdę wszystko – może jakiś kwiat w tle na filmie, który nie pasuje do sceny? Może instrument w utworze, którego dźwięk nie pozwala mi danego utworu słuchać?
Jak WWO pracuje?
W IT bardzo często spotykam się z przeświadczeniem, że „w pracy o emocjach się nie rozmawia”. Dla mnie, jako WWO jest to niemożliwe. Ja na wszystko reaguję emocjami (na potrzebę tego wpisu będę używał podstawowych 8, wg. modelu Plutchika) – nie ważne, czy to smutek, radość, strach i złość, wstręt, zaskoczenie, zaufanie czy oczekiwanie.
W związku z tym – możesz liczyć na moje pełne zaangażowanie, zahaczające wręcz o perfekcjonizm. Chcę wszystko zrobić najlepiej jak umiem – nieważne, czy chodzi o napisanie kodu aplikacji, czy jest to prezentacja lub szkolenie. Możesz liczyć, że wykorzystam dostępne mi zasoby, aby cel zrealizować.
Korzystając z tego, że WWO bardzo szybko się uczy – możesz liczyć, że nawet nie mając wystarczającej dla mnie wiedzy, by ten cel zrealizować – tę wiedzę lub umiejętności zdobędę i „dowiozę” 🙂
W związku z tym – mam bardzo wysokie wymagania wobec siebie. Stawiam sobie cele, które nie zawsze mogę zrealizować, albo biorę na siebie dużą (może zbyt dużą) ilość zadań. Chcę robić dane zadanie samemu, zrealizować je zgodnie z tym, co powiedziałem w terminie, który podałem. To wiąże się z tym, że często siedzę po godzinach, bo odkryłem, że mogę zrobić to inaczej, ale dla mnie – lepiej.
WWO są bardzo lojalni i oddani. Jeżeli spełnisz potrzeby WWO (o których później) to taka osoba „pójdzie za Tobą w ogień”. Wynikiem tego jest dostarczanie bardzo wysokiej jakości produktu (jakkolwiek ten produkt nie będzie zdefiniowany), ale też i przepracowanie czy skłonność do wypalenia.
WWO jednak źle znosi rozczarowanie – błyskawicznie się demotywuje utratą zaufania do osoby lub organizacji, a przez to przestaje być oddanym pracownikiem i „męczy” się w danej pracy.
Co zaskakujące – WWO bardzo często ukrywa swoją wysoką wrażliwość. Otoczenie bardzo często daje do zrozumienia, żeby „dał sobie spokój”, lub „nie był taki impulsywny”. Zazwyczaj, w toku doświadczeń WWO doszedł do skutku, że lepiej założyć pewną „maskę” – np. introwertyka i trzymać się na uboczu niż doświadczyć kolejnego rozczarowania.
Czego WWO może potrzebować w pracy?
WWO potrzebuje ideałów, wzorów. Jeżeli organizacja stawia daną osobę w danej roli, to oczekuję, że ta osoba tę rolę będzie wypełniać najlepiej jak umie i da mi do zrozumienia, że dba o swoje cele i zadania. Jeżeli organizacja stawia na swoich „sztandarach” pewne słowa czy zachowania – potrzebuję wiedzieć, że w realnym życiu się nimi kieruje. Dzięki temu – z pełnym przekonaniem za takimi ideałami będę mógł stać i ich bronić. Co się z tym wiąże – jeżeli te wzorce i ideały “upadają” bardzo szybko zaczyna występować frustracja oraz wypalenie zawodowe.
Potrzeba skupienia. Praca w branży IT (jak praktycznie każda praca wykonywana przez człowieka) to praca przede wszystkim twórcz – nie ma znaczenia, czy chodzi o kodowanie, szkolenie czy tworzenie prezentacji w PowerPoint.
Do takiej pracy mózg człowieka jest przygotowany, co udowadniają również badania (https://www.ics.uci.edu/~gmark/chi08-mark.pdf). Standardowo – pełną wydajność twórczą mózg osiąga po około 15 minutach. W przypadku wystąpienia rozpraszaczy (i tu mówiąc o rozpraszaczach mam na myśli zarówno te “wirtualne”, jak powiadomienia w Outlooku czy Teams, ale również te “fizyczne”, czyli chociażby osoby podchodzące do biurka :)) ten czas wydłuża się do około 23 minut.
Niestety – nie zawsze sam potrafię o to skupienie zadbać – chcę pomóc zawsze i wszystkim – stąd od swojego lidera/liderki potrzebuję w tej kwestii pomocy, zadbania o przestrzeń dla mnie.
Pełna, szczera komunikacja. Jako WWO – bardzo łatwo poddaje się manipulacjom i trudno jest mi rozpoznać ironię. Biorę takie komunikaty bardzo do siebie, a jeżeli komunikat ma swoje “drugie dno” – ja go nie widzę. Stąd – mów do mnie wprost, jednocześnie empatycznie. Pamiętaj, że to, co do mnie mówisz głęboko do mnie trafia. Feedback, którzy przekażesz – nieważne, czy mówisz o rzeczach do poprawy czy o tym, co Ci się podobało – trafi do mnie i mocno będę o nim myślał, starając się wdrożyć to, czego potrzebujesz.
Wolność w sposobie realizacji celu. Realizacja celu, który do mnie “trafił” stoi jako mój priorytet. Jednak sposób jego realizacji oddaj mi 🙂
Oczywiście, realizując ten cel biorę pod uwagę firmowe procesy, procedury czy narzędzia – jednak w ramach nich chcę móc pracować w sposób dla mnie najwydajniejszy i najwygodniejszy. Co za tym idzie – nie pytaj codziennie o status moich zadań, nie pokazuj mi gdzie i co mam zrobić. Pokaż cel, wskaż drogę i obserwuj jak dzieją się cuda 🙂
Posiadanie wpływu. Realizując swoje zadania – WWO lubią widzieć wpływ jaki mają wyniki na rzeczywistość. Tu nie jest ważne, czy chodzi o klienta końcowego, o zespół czy ludzi dookoła w pracy. Lubię patrzeć jak rzeczywistość zmienia się na lepsze.
Jak mogę skorzystać z tego, że w moim zespole jest WWO?
Jak pewnie się domyślasz – zarządzanie WWO nie należy do najłatwiejszych. Wymaga ono innego podejścia niż standardowe w IT podejście inżynierskie. Co to w praktyce oznacza?
Uszanuj moje ograniczenia i doceń moje silne strony. Wiedząc o tym wszystkim, o czym pisałem wyżej – zapewne przychodzą Ci do głowy sposoby na wykorzystanie moich umiejętności. I nie widzę w tym niczego złego – w końcu, jeżeli będę wykorzystywał swoje umiejętności w zgodzie z tym, co mówi organizacja, a jednocześnie będę mógł obserwować wyniki moich zadań, moja motywacja będzie największa.
WWO, angażując się emocjonalnie w większość kwestii, a jednocześnie – spotykając się z wydarzeniami burzącymi pewien idealny obraz, czasami powie coś za dużo, być może użyje agresywnego komunikatu. Potrzebuję, oprócz feedbacku o formie, żebyś nie zatrzymał/a się tylko na tym, co na pierwszy rzut oka . Skoncentruj się na treści, nie na samej formie. W tej treści znajdą się potrzeby i emocje. Pomocne tu będzie pytanie “dlaczego?” i wszelkie jego odmiany :).
“Dlaczego to napisał?”, “Dlaczego do takiego grona?”, “Dlaczego go to dotknęło?” – to są pytania, które pozwolą Ci dojść do sedna sprawy. Lub – zapytaj tej osoby, zapewne powie Ci wprost o tym co miał/a na myśli.
Moja ostatnia, jednocześnie dla mnie najważniejsza – pytaj czego dana osoba potrzebuje. Zyskając zaufanie WWO możesz liczyć na szczerą informację wprost o tym, czego dana osoba potrzebuję, żeby zrealizować swoje cele. Być może będzie to jakieś narzędzie, szkolenie, a być może w danym momencie, dla danego celu WWO nie potrzebuje żadnej pomocy 🙂
Na koniec chciałbym Ci zostawić linki do książek i artykułów, które polecam każdej osobie zainteresowanej tematem WWO. Polecam Ci zarówno to, co poniżej jak i szukanie informacji na własną rękę lub wprost – u samych WWO.
Wybrane artykuły:
Osoba wysoko wrażliwa w pracy – jak sobie radzić? (hellozdrowie.pl)
Wrażliwość w pracy – czy to możliwe? (hrnews.pl)
Kim jest osoba wysoko wrażliwa? Wyjaśnia dr psychologii (hellozdrowie.pl)
Managing Highly Sensitive People – From MindTools.com
Wybrane książki:



